środa, 20 maja 2009

Słoń ( Torbalski), który połknął mnie

Na hasło szafiarek "Pokaż wnętrze swojej torby" odezwał się mój kot. Wysypał wszystko na podłogę, a ja jak zwykle muszę po nim sprzątać. A to nie łatwe; to logistyczna operacja wymagająca bardzo starannego oszacowania wielkości, kształtu i ważności, od której zależy czy świat zadrży dziś w posadach... no może nie aż tak, ale na pewno czy wścieknę się szukając z determinacją tuszu, telefonu i biletu na autobus, czy też jednak będzie to miły dzień :)

torba - SłońTorbalski - wszystkie ich torby budzą mój zachwyt nieodmiennie od lat, a kluczy na pewno nie będę szukać, bo mają taką sprytną na stałe smycz z karabińczykiem na różne otwieracze :)
koniecznie kolczyki - koniecznie autorskie - Ja, avenueart, retrobazar, wylegarnia
reszta w ilości przeciętnej kobiecej, acz zminiaturyzowana, to zdecydowanie niezbędna

3 komentarze:

  1. Ważne że jest książka Irving i to chyba po Angielsku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O widzę, że też nosisz "dziadówę" z Ives Rocher. Uwielbiam ją...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czerwone ponoć maja taką właściwość że trzymają się nich pieniądze.. wątpliwa właściwość ale mi nie przeszkadza:)

    OdpowiedzUsuń