niedziela, 9 września 2012

Krwisty filc i torba sanitariuszki.

Filcowe motywy zachwycają mnie od dłuższego czasu, jednak odczuwam lekki przesyt wzorami w koronkę, wycinankę i kwiatowe kompozycje. Koniec lata. Kwiatki i sandały idą spać. Coraz częściej moja skóra udając gęsią woła o długi rękaw swetra, szal. Może jeszcze nie pora na rękawiczki i nakrycia głowy, ale jesień jest dobrą porą dla kapeluszy i takich bardziej niezobowiązujących daszków. Sweter wykonałam sama metodą mokrego tarcia wełny , a torba, ach torba...... jest moją zdobyczą z wczorajszej wizyty w ciucholandzie. Piękny filc, skórzany uchwyt, staranne przeszycia. Cudo za 3 zł! :) Dobry początek jesieni :)
ps.: drzewo jest bez liści cały rok; taki jesienno-zimowy klimat przez 12 miesięcy :)

Kaszkiet - reserved

Sukienka - tatuum

Buty - top secret 

Torba - ciucholand

Sweter - JA www.ruanna.pl

5 komentarzy:

  1. Fajna stylizacja:) a drzewa to taka fajna część wystroju mieszkania?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Tak. "Rosną" takie dwa drzewa wyklejane ręcznie z czarnej folii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjne zestawienie kolorystyczne o tak! :)
    A cudo jest faktycznie cudowne! :) Torba po prostu absolutnie genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna torba :)

    pozdrawiam
    Amandine (filmdine.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  5. I to jest coś wartego uwagi

    OdpowiedzUsuń