piątek, 18 czerwca 2010

etno-inspiracje


Z zachwytu i potrzeby inspiracji, w zakamarkach mojego domu, chowam znalezione we świecie, na strychach i oczywiście w ciucholandach rzeczy i rzeczki (zdrobnienie od dużej rzeczy ;) ), które są absolutnie nieprzydatne, czasem niewiadomego przeznaczenia, acz dla mnie wyjątkowe.
Najnowszy "skarb". Kamizelka maleńka, dziecięca. 30 x 30 cm. Kapelusze miewam większe od niej. Haftowana ręcznie, niczym trójwymiarowa reklama Benettonu. Hand made in Guatemala.
Cała zamknięta w bawełnie historia. Kto ją haftował?
Jak dotarła do Polski? Co oznacza wzór? Dzieci trzymające się za ręce, na przemian dziewczynki i chłopcy. Na lewej części staranne lustrzane odbicie prawej. W środku maleńka kieszonka. Tak żałuję, że nie zrobili wersji pasującej na mnie :) Zainspirowana zmieszałam całą paletę emaliowych barw na miedzi. Na kolczykach i bransoletkach.

5 komentarzy:

  1. Kamizelka jest cudowna!!!

    http://jozefinafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. łaał, jakie to słodkie! Cudowna rzecz, fakt że całkiem nieprzydatna, ale aż wzrusza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamizelka jest po prostu kosmiczna, superowa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam pytan do kamizelki - cudo:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super taka kamizelka
    jakies fajne dodatki do tego i bedzie miodzio:)

    OdpowiedzUsuń