czwartek, 13 stycznia 2011
K - Aaaaargh! - naw - au!
Jest nowy rok. Nowych obietnic - brak. Nowych butów - brak, chwilowo. Pomysłów - nie brak. Nigdy. Gdzieś na dnie szafy mojej głowy poniewiera się myśl, żeby zacząć od nowa. Pozmieniać, powymieniać, odłożyć, przeliczyć, poprzerabiać. Dopasować, docisnąć, eksperymentować. Na szarym tle kolorowo podziałać. W zapusty zamaskować się w cudze piórka, zamknąć dom i wyjechać do Rio na Karnawał, na tańce dionizyjskie, tłuste Mardi Gras i skąpe bikini. Z tęsknoty za latem wszystkie te kolory, za letnimi paradami, pod gwiazdami, winem, kinem i Marcinem. Z Marsa. Pozdrawiam Ja, z Wenus. A przynajmniej skądś, gdzieś, z kosmosu.
żakiet - ciucholand, 25 zł
szal - ciucholand, 1 zł
buty - Marco Tozzi, 59 zł
maska - Piotr i Paweł, 9 zł
włosy - ciucholand, 10 gr
fioletowy pudel - prezent od przyjaciółki, bezcenny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hah. świetnie ! super buty :)
OdpowiedzUsuńten fioletowy pudel jest z flo ;) też go mam, i love it! ;)
OdpowiedzUsuńO dzięki! To już znam rodzinne strony mojego pudla :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy dowod na to ze mozna zrobic cos fajnego z niedrogich rzeczy!
OdpowiedzUsuńTytuł jak z "Operetki":) mojego ulubionego Gombrowicza.
OdpowiedzUsuń"Tu maska maskę dręczy. Zrzućcie maski. Zwykłymi stańcie się ludźmi."
OdpowiedzUsuńPiękne buty!
OdpowiedzUsuńTłuste Mardi Gras albo równie pyszne
OdpowiedzUsuń"Pancake Tuesday"
uwielbiam Cię! :)
OdpowiedzUsuń