wtorek, 3 listopada 2009

Leda w liściach


To, co w listopadzie przypomina mi lato, gdy blednę, niknę, szarzeję w wełnianych sukienkach i ciemnych, praktycznych na błotne dni butach, to szalone kolory czapek, szali i rękawiczek. Słońca już mniej, liść opadł, a ja sprawiłam sobie rękawiczki, na które muszę bardzo uważać, by nie odłożyć ich na nie zagrabione jeszcze listowie, bo już mogę nie znaleźć. Mogę nawet ubrać się do nich całkiem na szaro - wystarczy, że pomacham moimi rękawiczkami sama do siebie w lustrze i jest słonecznie kolorowo. A ten wzór! Give me my Harley baby! :)


W celach aranżacyjnych i scenograficznych usiłuję tu wykonać deszcz złotych liści :D

żółte rękawiczki - pracownia projektowa Wilki Dwa
płaszcz - New Look - ciucholand, 26 zł
sukienka wełniana - Zara - ciucholand, 20 zł
buty Emu
liście - klon, Radom Airport