poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Kwiecień - plecień, bo przeplata trochę wełny i trochę jedwabiu. / April - the plaiter for plaiting some wool and some silk.


Miesiąc przejściowy. Temperatura mijająca z zimnej w ciepłą i odwrotnie. Fale od słońca kontra promieniowanie skostniałych dłoni. Przechodnie nastroje i stroje fragmentami zimowe z kawałkami lata. I jak tu się ubrać, proszę was, kiedy w kark grzeje, a w kostki palców mrozi? Zachwyciło mnie takie pozornie niemożliwe połączenie zimy i lata w technice filcowania wełny z jedwabiem. Podobno całoroczne, podobnie malarskie jak smugi farby na palecie i jak się okazało rzeczywiście przemiłe w dotyku skóry mojego podbródka. Zrobiłam, przerobiłam stary szal jedwabny i w zachwycie utknęłam. Mam zamiar sprawdzić przez najbliższy rok, czy współgra z każdym miesiącem o każdej porze roku. Na maj długi cienki szalik we fioletach. Na czerwiec narzuta z czerwienią. Na lipiec... itd. zostawmy to bez planu. No chyba, że na październik. Kapcie. Filcowe. Z jedwabną wstawką.

April is the mingled month. Temperature passes from cold to warm and opposite. Sun waves against waves of cold radiates from freezing hands. Mixed mood and mixed winter-summer clothes. How should I wear my-self when the sun warms my neck, but the wind chills my fingers? I was delighted to find the combination of winter and summer in silk and wool handmade scarf. It supposes to be scarf I could wear for whole year. As beautiful as art painting it turned out to be so nice to my skin. I changed the old silk scarf into nuno felted new one. I'm going to make some new one for every coming month. For Maj - long, purple scarf. For June - red cover for my shoulders. For July - let it withouth any plans. Or maybe just for Semptember. Some slippers. Felted wool. With a little bit of silk.
Płaszcz - Top Secret
Buty - Top Secret
Kapelusz - Ciucholand
Spodnie - TK Maxx
Torebka - TK Maxx
Szal - jedwab i wełna merinos, ręcznie robiony - ruanna